Owca kameruńska ma coś królewskiego w swoim wyglądzie – dostojną grzywę, bystre spojrzenie i postawę, która przyciąga uwagę. Wygląda, jakby przyszła prosto z afrykańskich wzgórz, niosąc w sobie spokój i niezależność.

To rasa niezwykła – nie tylko z powodu swojego egzotycznego rodowodu, ale przede wszystkim przez charakter. Są ciekawe świata, łagodne, ale też samodzielne. Potrafią zbliżyć się po cichu, bez nachalności.

Z Afryki z miłością

Te niepozorne owce pochodzą z Kamerunu i Wybrzeża Kości Słoniowej. Przetrwały w upale, trudnym terenie i warunkach, w których inne rasy dawno by się poddały. Ich afrykańskie korzenie sprawiły, że są twarde, sprytne i… bardzo niezależne.

Mała, ale dumna

Owce kameruńskie są niewielkie – samce ważą do 65 kg, a samice znacznie mniej. Nie są pokazowymi kłębkami wełny – zamiast tego mają krótkie futro i charakter, który można porównać do… kota. Mają własne zdanie, własny rytm i nie każdemu pozwolą się zbliżyć. Ale jak już kogoś polubią – to na całego.

Grzywa jak z bajki

Grzywa na piersi i karku to ich znak rozpoznawczy. Szczególnie u samców wygląda to jak naturalna trzepocząca na wietrze peleryna bohatera. Czasem się wydaje, że gdyby owce miały komiksowych idoli, kamerunki byłyby ich superbohaterami.

Do tego dochodzi różnorodne umaszczenie – czarne, brązowe, brązowo-białe, a w niektórych hodowlach nawet bardziej dekoracyjne. Ale uwaga! Kamerunki lubią spójność – jeśli hodowca chce zachować linię, musi trzymać się ustalonych kolorów.

Owca, która zna swoje granice

Nie próbuj głaskać kamerunki jak pieska. Jeśli coś jej nie pasuje – odejdzie. Jeśli poczuje się zaskoczona – odskoczy. To bardzo płochliwe owce, które cenią sobie spokój i przestrzeń. I o dziwo… właśnie dlatego są tak fascynujące.

W kontakcie z nimi uczysz się cierpliwości. Obserwujesz. Czekasz. A kiedy sama podejdzie, poczujesz się wyróżniony – bo zdobyłeś zaufanie, a nie wymusiłeś kontakt.

W kolejnym artykule opowiemy o ich zwyczajach i niezwykłych zmysłach – czyli jak nie zrazić do siebie kamerunki i czego możesz się od niej nauczyć.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *