Nie musisz nic mówić. Wystarczy być

Każda z nas ma chwile, kiedy świat krzyczy zbyt głośno. Kiedy kalendarz nie mieści kolejnych obowiązków, a głowa nie mieści już myśli. W takich momentach zwykle mówimy: „Potrzebuję urlopu” albo „Nie mam na to siły”. Ale może zamiast uciekać gdzieś daleko, wystarczy podejść bliżej – do alpaki.

Wbrew temu, co podpowiada logika, czasem najbardziej potrzebujemy nie rozmowy, nie porady, nie działania. Potrzebujemy czyjejś łagodnej obecności, która nie wymaga, nie oczekuje i nie przytłacza.

Alpaki – ciche terapeutki z miękkim spojrzeniem

Coraz więcej kobiet odwiedza miejsca takie jak Folwark na Górce – gospodarstwo położone w Świdnicy niedaleko Zielonej Góry, gdzie alpaki spacerują w swoim tempie, a człowiek uczy się od nich, jak odnaleźć własne.

Te zwierzęta nie tylko wyglądają, jakby były stworzone do przytulania. One naprawdę koją. Przebywanie w ich towarzystwie obniża ciśnienie krwi i tętno, wspierając fizjologiczne wyciszenie organizmu. Głaskanie lub przytulanie alpaki stymuluje uwalnianie endorfin – hormonów szczęścia. To nie tylko relaks. To inwestycja w wewnętrzny spokój.

Alpaki nie oceniają, czy dobrze wyglądasz

To szczególnie ważne dla kobiet, które przez całe życie słyszą, że muszą być miłe, uśmiechnięte i spełniać cudze oczekiwania. Alpaki nie oceniają fryzury, figury ani tonu głosu. Nie interesują ich Twoje zaległości, lista zadań ani to, czy zdążyłaś z kolacją.

Po prostu są. Czekają, aż podejdziesz. A kiedy to zrobisz, dzieje się coś niezwykłego – przestajesz udawać. Zdejmujesz zbroję, bo nie jest już potrzebna.

Spacer z alpaką to nie atrakcja. To powrót do siebie

W Folwarku na Górce można z alpaką spacerować po łące, w ciszy i bez presji. Można ją karmić z ręki, usiąść obok niej i oddychać głęboko. Można milczeć i po raz pierwszy od dawna naprawdę usłyszeć własne myśli.

To doświadczenie, które zostaje w ciele. Rozluźnione barki, spokojniejszy oddech, wyciszona głowa. To reset bez aplikacji i ekranów – prawdziwy, dotykalny i uzdrawiający.

„Nie wiedziałam, że jestem taka spięta, dopóki nie poczułam różnicy w postaci odprężenia”

Tak mówiła jedna z kobiet po swojej pierwszej wizycie w Folwarku. Codzienny stres potrafi być tak wszechobecny, że przestajemy go zauważać – a wraz z nim przestajemy zauważać samych siebie.

Alpaka, w swoim łagodnym istnieniu, przypomina, że można inaczej. Że bliskość może być bezpieczna. Czułość – naturalna. A my same – wystarczające, właśnie takie, jakie jesteśmy.

Nie czekaj, aż wszystko się posypie

Wiele kobiet ma tendencję do odkładania siebie na później. Do trzymania się na siłę, do wypierania zmęczenia, do tłumaczenia: „To tylko chwilowy kryzys”. Ale może nie trzeba czekać, aż ciało się zbuntuje, relacje się rozpadną, a serce powie: „dość!”.

Może wystarczy dać sobie godzinę. Pozwolić sobie na spotkanie. Na czułość. Na to jedno przytulenie, które sprawia, że czujemy: „jestem tu. Żyję. I to wystarcza”.

Zaskoczenie? Ona też Cię zapamięta

Na zakończenie coś, czego wiele osób nie wie: alpaki mają doskonałą pamięć. Rozpoznają twarze, głosy i emocje. Kiedy wrócisz do Folwarku na Górce po tygodniu – alpaka podejdzie pierwsza. Bo będzie Cię pamiętać.

Nie jako klientkę. Nie jako kolejną osobę z grupy. Po prostu – jako Ciebie. I to naprawdę wystarczy.

PS Dzień Mamy bez dzieci? Tak, to możliwe — zapraszamy na wyjątkowy czas tylko dla kobiet. Po szczegóły zajrzyj tu: https://folwark-na-gorce.pl/2025/05/14/dzien-mamy-bez-dzieci-podaruj-jej-spokoj-nature-i-chwile-tylko-dla-siebie/

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *